tokfm.pl 10.11.2020 09:22

-Stanisława Dziwisza przerosła funkcja, którą pełni. Jego osoba to format bardziej
powiatowego proboszcza, niż kardynała. Nie zrobiłby w Kościele pewnie żadnej
kariery, gdyby nie grzał się w świetle wielkiego polskiego papieża – ocenił w TOK
FM mecenas Artur Nowak, obrońca ofiar księży pedofilów.

Arcybiskup Stanisław Gądecki – przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski –
ma nadzieję, że wszystkie wątpliwości wokół kardynała Stanisława Dziwisza
zostaną wyjaśnione. Hierarcha zabrał głos po reportażu telewizji TVN24 pod
tytułem „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza”, w którym
przedstawiono dokumenty, relacje i rozmowy wskazujące, że duchowny tuszował
nadużycia seksualne księży na całym świecie
. Sam kardynał w wielu takich
sprawach zasłania się niepamięcią. Chodzi między innymi o sprawę molestowania
Janusza Szymika przez proboszcza Jana Wodniaka
, czy o skandal w Zakonie
Legionów Chrystusa, którego założyciel Marcial Maciel Degollado był pedofilem.

-Kościół musi coś z tym fantem, którym jest kardynał Dziwisz, zrobić – mówi w
Poranku Radia TOK FM mecenas Artur Nowak, prawnik, współautor książki „Żeby
nie było zgorszenia. Ofiary mają głos”. Podkreślał, że sprawa nie może się tak po
prostu rozejść i musi zostać wyjaśniona. – Choć widać zmianę kursu w Kościele, bo
zazwyczaj starano się problem przeczekać, wydawano jakieś oświadczenie i nic.
Przykład kard.Gulbinowicza (pozbawionego ostatnio m.in. insygniów biskupich w
związku z oskarżeniami o pedofilię –red.)
pokazuje, że Watykan widzi, iż sytuacja
w Polsce się zmieniła – ocenił rozmówca Jana Wróbla.

„Kościół jak cosa nostra”

Odnosząc się do reportażu TVN24, gość TOK FM mówił, że kard. Dziwiszem
mogły kierować motywacje finansowe. – Wybitny amerykańscy eksperci mówią w
tym reportażu wprost o symonii, że urzędy można było kupić, że przyjeżdżały
koperty z dolarami. Chodzi np. o wpływy kardynała Theodore’a McCarricka –
mówił Nowak.

-Okazuje się, że człowiek bez kwalifikacji moralnych, został kardynałem. Nie
dziwmy się, że pomniejsi biskupi robią to samo. Wyłania się z tego obraz Kościoła,
który nie jest wspólnotą wiernych opartą o trosce, ale wręcz Cosa Nostrą – ocenił
prawnik.

Przypomnijmy, Watykan jeszcze we wtorek ma opublikować raport na temat
byłego kardynała McCarricka
. W 2000 roku Jan Paweł mianował go metropolitą
Waszyngtonu, zaś w następnym roku nadał mu godność kardynała. McCarrick
został zdegradowany i wydalony ze stanu kapłańskiego za pedofilię przez papieża
Franciszka. Jak mówił niedawno w TOK FM prof. Stanisław Obirek, w raporcie ma
pojawić się nazwisko kardynała Dziwisza.

Kardynał Dziwisz jest „powiatowy”

Według mec. Artura Nowaka Stanisława Dziwisza przerosła funkcja, którą pełnił.
W kontekście sekretarza Jana Pawła II przypomniał postać z powieści Tadeusza
Dołęgi-Mostowicza. Jan Wróbel dopytał, czy chodzi o Nikodema Dyzmę, a gość
TOK FM przyznał, że tak. – Dziwisz to nie jest postać wielkiego formatu. On jest
bardziej powiatowy, to format proboszcza z Rawy Wyżnej, niż kardynała. Nie
zrobiłby w Kościele pewnie żadnej kariery, gdyby nie grzał się w świetle wielkiego
polskiego papieża. Z tego co słyszałem, to nawet sam nie pisze swoich kazań –
mówił gość TOK FM.

Zdaniem Nowaka Kościół musi zadać sobie pytanie, co jest dobre dla polskich
katolików, jeśli chodzi o kard. Dziwisza. – Czy życie w fantazmacie wielkiego
depozytariusza pamięci o papieżu, bo faktycznie nim jest i jakoś nader często
jeździ z jego krwią i rozdaje ją, choć pobrana została w dziwnych okolicznościach?
Czy za samo bycie blisko papieża należy otaczać go aurą świętości? Czy należy
spojrzeć na to, co ma do przekazania – wyjaśniał.

Mecenas dodał też, że Kościół nadal tkwi w formule feudalnej, która w obecnych
czasach kompletnie się nie sprawdza. – Gdzie jeden człowiek decyduje o
wszystkim. To nie korporacja, tu nie ma konkursu kompetencji, czy zasobów
duszpasterskich. Tutaj awansuje ten, kto jest większym cwaniakiem i ma większe
układy. Ponad 500 lat temu z takim modelem zerwali protestanci i tam faktycznie
wszystko jest przejrzysty. W Polsce do tej pory nie było żadnej kontroli nad
biskupami, byli oni świętymi krowami – podsumowywał prawnik, współautor
książki „Żeby nie było zgorszenia”, o pedofilii w polskim Kościele.

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,26497220,kosciol-musi-cos-z-…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.