Fundacja OPOKA

Dawid Gospodarek (KAI): W reportażu poświęconym kard.
Stanisławowi Dziwiszowi widzimy, że Marcin Gutowski z TVN 24 stara
się o kontakt z hierarchą, by mógł odpowiedzieć na pojawiające się
wątpliwości. Kardynał jednak na różne sposoby unika takiej
konfrontacji. Co Ksiądz o tym myśli?

Ks. Piotr Studnicki: Ucieczka przed odpowiedzią na pytania nie jest dobrą reakcją.
Wzmacnia podejrzenia, że ktoś jednak ma coś do ukrycia. U niektórych potwierdza
najgorsze podejrzenia. Szkoda, że kardynał nie zdecydował się na otwartą
rozmowę z dziennikarzem.

KAI: Czy materiał ukazany w reportażu, kilka spraw i towarzyszące im
oskarżenia i wątpliwości, umożliwia zgłoszenie przypadku kard.
Dziwisza do Stolicy Apostolskiej, podobnie jak zrobił to ksiądz Prymas
po ostatnim filmie braci Sekielskich w przypadku bp. Janiaka?

-Z pewnością wszelkie oskarżenia i zarzuty należy wyjaśnić. W tym przypadku
jednak wiemy, że mamy do czynienia z sytuacją, w której takie zgłoszenie zostało
już dokonane. Już w reportażu widzimy, że pan Janusz Szymik poprzez
Nuncjaturę Apostolską w Polsce zwrócił się do Stolicy Apostolskiej, do papieża,
przedstawiając swoją sprawę i prosząc o jej rozwiązanie. Otrzymał potwierdzenie,
że list został przekazany, więc sprawę możemy traktować jako zgłoszoną.

Zgodnie z „Vos estis lux mundi” Stolica Apostolska posiada uprawnienia
wyjaśnienia wszelkich zarzutów wobec księdza kardynała.

KAI: Rozumiem, że list do papieża od pana Szymika ma taką samą
wagę jak zgłoszenie np. przez Prymasa Polski?

-Nawet więcej. Jeśli chodzi o wiarygodność zgłoszenia, to zawsze jest lepiej, gdy
dokonuje tego osoba wiedząca bezpośrednio o zaniedbaniu czy pokrzywdzeniu.
Może całą sprawę uwiarygodnić swoim osobistym świadectwem. Jeśli więc sprawa
została zgłoszona przez osobę, która czuje się pokrzywdzona działaniem lub
brakiem działania kardynała, to dla sprawy jeszcze lepiej. Dokument „Vos estis lux
mundi” absolutnie nie mówi o tym, że sprawa zgłoszona przez wysokiego hierarchę
ma jakąś wyższą wartość czy będzie rozpatrywana inaczej. To nie ma żadnego
znaczenia.

W przypadku bp. Janiaka ksiądz Prymas zdecydował się na taki krok, ponieważ
oskarżenie było publiczne, poważne, oraz była jasność, że wcześniej nikt tego nie
zgłosił. W przypadku kard. Dziwisza już w reportażu widzimy, że sprawa do Stolicy
Apostolskiej została zgłoszona.

KAI: Abp Gądecki w opublikowanym dziś oświadczeniu wyraża
nadzieję, że sprawą kard. Dziwisza zajmie się komisja Stolicy
Apostolskiej. Sam kardynał zresztą o powołanie odpowiedniej komisji
się dopominał. Czy polscy hierarchowie mają możliwość wpłynięcia na
przyspieszenie postępowania Stolicy Apostolskiej w powołaniu
komisji, w rozszerzeniu wątków do zbadania o zarzuty poza zgłoszoną
już sprawą pana Szymika?

-Wyjaśnienie tej sprawy leży w dobrze pojętym interesie Kościoła w Polsce. Ze
strony przełożonych kościelnych powinna być gotowość pełnej współpracy z
Papieżem i jego współpracownikami w tym zakresie. Zgodnie z obowiązującym
dzisiaj prawem kościelnym wyjaśnienie wszelkich oskarżeń leży w gestii Stolicy
Apostolskiej. Myśląc o kościelnej stronie, nawet gdybyśmy w Polsce stworzyli jakiś
rodzaj niezależnej komisji, nie miałaby ona żadnego umocowania prawnego. Jeśli
mówimy o prawie państwowym. Jeśli ktoś ma podejrzenie o popełnieniu
przestępstwa, są odpowiednie państwowe organy ścigania, którym należy to
zgłosić.

KAI: W reportażu omawiano zarzuty dotyczące nie tylko spraw
polskich, ale również mających miejsce podczas pracy kard. Dziwisza
w Rzymie. Ewentualna polska komisja rzeczywiście mogłaby nie mieć
stosownych narzędzi na takie międzynarodowe, szerokie badanie
sprawy.

-Jeżeli ktoś miałby wyjaśnić zarzuty z czasów, kiedy ksiądz kardynał pracował w
Rzymie, to na pewno nie dałoby się tego robić na poziomie polskim. Również
dlatego, że nie ma takiej możliwości, jeśli chodziłoby chociażby o dostęp do
różnych dokumentów i archiwów. Tu możliwości ma wyłącznie Stolica Apostolska.
Przykładem takiego dochodzenia jest mający się dziś ukazać raport w sprawie
byłego już kardynała Theodore’a McCarricka.

KAI: Czy zarzuty stawiane kard. Dziwiszowi rzucają jakiś cień na
pontyfikat i postać św. Jana Pawła II?

-Jestem przekonany, że niewyjaśnienie tej sprawy będzie szkodziło przede
wszystkim Kościołowi, a także rzucało cień na pontyfikat Jana Pawła II. Musimy
uczciwie szukać odpowiedzi na pytania, które się rodzą w sprawie założyciela
Legionistów Chrystusa czy byłego kardynała McCarricka. Nie możemy nie pytać
jak to było możliwe, że ludzie dopuszczający się tak strasznych przestępstw, mogli
w Kościele zajść tak daleko

https://opoka.news/ks-studnicki-niewyjasnienie-tej-sprawy-rzucaloby-…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.