ks. Krzysztof Grzywocz
„Jestem przekonany, że niewyjaśnienie tej sprawy będzie szkodziło przede
wszystkim Kościołowi, a także rzucało cień na pontyfikat Jana Pawła II” – mówi ks.
Piotr Studnicki. Kierownik biura Delegata Episkopatu ds. ochrony dzieci i
młodzieży komentuje reportaż „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza”
Dawid Gospodarek: W reportażu poświęconym kard. Stanisławowi
Dziwiszowi widzimy, że Marcin Gutowski z TVN 24 stara się o kontakt
z hierarchą, by mógł odpowiedzieć na pojawiające się wątpliwości.
Kardynał jednak na różne sposoby unika takiej konfrontacji. Co Ksiądz
o tym myśli?
Ks. Piotr Studnicki: Ucieczka przed odpowiedzią na pytania nie jest dobrą
reakcją. Wzmacnia podejrzenia, że ktoś jednak ma coś do ukrycia. U niektórych
potwierdza najgorsze podejrzenia. Szkoda, że kardynał nie zdecydował się na
otwartą rozmowę z dziennikarzem.
Czy materiał ukazany w reportażu, kilka spraw i towarzyszące im
oskarżenia i wątpliwości, umożliwia zgłoszenie przypadku kard.
Dziwisza do Stolicy Apostolskiej, podobnie jak zrobił to ksiądz Prymas
po ostatnim filmie braci Sekielskich w przypadku bp. Janiaka?
Z pewnością wszelkie oskarżenia i zarzuty należy wyjaśnić. W tym przypadku
jednak wiemy, że mamy do czynienia z sytuacją, w której takie zgłoszenie zostało
już dokonane. Już w reportażu widzimy, że pan Janusz Szymik poprzez
Nuncjaturę Apostolską w Polsce zwrócił się do Stolicy Apostolskiej, do papieża,
przedstawiając swoją sprawę i prosząc o jej rozwiązanie. Otrzymał potwierdzenie,
że list został przekazany, więc sprawę możemy traktować jako zgłoszoną.
Zgodnie z „Vos estis lux mundi” Stolica Apostolska posiada uprawnienia
wyjaśnienia wszelkich zarzutów wobec księdza kardynała.
Rozumiem, że list do papieża od pana Szymika ma taką samą wagę jak
zgłoszenie np. przez Prymasa Polski?
Nawet więcej. Jeśli chodzi o wiarygodność zgłoszenia, to zawsze jest lepiej, gdy
dokonuje tego osoba wiedząca bezpośrednio o zaniedbaniu czy pokrzywdzeniu.
Może całą sprawę uwiarygodnić swoim osobistym świadectwem. Jeśli więc sprawa
została zgłoszona przez osobę, która czuje się pokrzywdzona działaniem lub
brakiem działania kardynała, to dla sprawy jeszcze lepiej. Dokument „Vos estis lux
mundi” absolutnie nie mówi o tym, że sprawa zgłoszona przez wysokiego hierarchę
ma jakąś wyższą wartość czy będzie rozpatrywana inaczej. To nie ma żadnego
znaczenia.
W przypadku bp. Janiaka ksiądz Prymas zdecydował się na taki krok, ponieważ
oskarżenie było publiczne, poważne, oraz była jasność, że wcześniej nikt tego nie
zgłosił. W przypadku kard. Dziwisza już w reportażu widzimy, że sprawa do Stolicy.
Apostolskiej została zgłoszona.
Abp Gądecki w opublikowanym dziś oświadczeniu wyraża nadzieję, że
sprawą kard. Dziwisza zajmie się komisja Stolicy Apostolskiej. Sam
kardynał zresztą o powołanie odpowiedniej komisji się dopominał. Czy
polscy hierarchowie mają możliwość wpłynięcia na przyspieszenie
postępowania Stolicy Apostolskiej w powołaniu komisji, w
rozszerzeniu wątków do zbadania o zarzuty poza zgłoszoną już sprawą
pana Szymika?
Wyjaśnienie tej sprawy leży w dobrze pojętym interesie Kościoła w Polsce. Ze
strony przełożonych kościelnych powinna być gotowość pełnej współpracy z
Papieżem i jego współpracownikami w tym zakresie. Zgodnie z obowiązującym
dzisiaj prawem kościelnym wyjaśnienie wszelkich oskarżeń leży w gestii Stolicy
Apostolskiej. Myśląc o kościelnej stronie, nawet gdybyśmy w Polsce stworzyli jakiś
rodzaj niezależnej komisji, nie miałaby ona żadnego umocowania prawnego. Jeśli
mówimy o prawie państwowym. Jeśli ktoś ma podejrzenie o popełnieniu
przestępstwa, są odpowiednie państwowe organy ścigania, którym należy to
zgłosić.
W reportażu omawiano zarzuty dotyczące nie tylko spraw polskich, ale
również mających miejsce podczas pracy kard. Dziwisza w Rzymie.
Ewentualna polska komisja rzeczywiście mogłaby nie mieć stosownych
narzędzi na takie międzynarodowe, szerokie badanie sprawy.
Jeżeli ktoś miałby wyjaśnić zarzuty z czasów, kiedy ksiądz kardynał pracował w
Rzymie, to na pewno nie dałoby się tego robić na poziomie polskim. Również
dlatego, że nie ma takiej możliwości, jeśli chodziłoby chociażby o dostęp do
różnych dokumentów i archiwów. Tu możliwości ma wyłącznie Stolica Apostolska.
Przykładem takiego dochodzenia jest mający się dziś ukazać raport w sprawie
byłego już kardynała Theodore’a McCarricka.
Czy zarzuty stawiane kard. Dziwiszowi rzucają jakiś cień na pontyfikat
i postać św. Jana Pawła II?
Jestem przekonany, że niewyjaśnienie tej sprawy będzie szkodziło przede
wszystkim Kościołowi, a także rzucało cień na pontyfikat Jana Pawła II. Musimy
uczciwie szukać odpowiedzi na pytania, które się rodzą w sprawie założyciela
Legionistów Chrystusa czy byłego kardynała McCarricka. Nie możemy nie pytać
jak to było możliwe, że ludzie dopuszczający się tak strasznych przestępstw, mogli
w Kościele zajść tak daleko.
https://deon.pl/kosciol/ks-piotr-studnicki-niewyjasnienie-zarzutow-sta…