Krył księży pedofilów, brał łapówki, wpływał na decyzje papieża – to obraz kardynała Stanisława Dziwisza, który wyłania się z reportażu TVN24 „Don Stanislao”. Okazuje się, że osobisty sekretarz i przyjaciel Jana Pawła II może mieć też drugą twarz – potężnego hierarchy i szarej eminencji Watykanu. Jak jego sprawa rzutuje na pontyfikat papieża Polaka? Zapraszamy na nasze podsumowanie.

  1. „Kryje pedofilów”

Jednym z bohaterów reportażu „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” Marcina Gutowskiego jest 48-letni dziś Janusz Szymik, który przed laty, jako ministrant był molestowany przez księdza Jana Wodniaka z parafii w Międzybrodziu Bialskim. Ofiara duchownego o kardynale Dziwiszu mówi wprost: „On kryje pedofilów”. Tak miało być w jego przypadku. Jak pokazano w materiale TVN24, Szymik m.in. za pośrednictwem księdza Tadeusza
Isakowicza-Zaleskiego informował w kwietniu 2012 roku krakowską kurię o swojej sprawie. To właśnie Isakowicz Zaleski miał osobiście przekazać kard. Dziwiszowi list, w którym opisał historię Szymika i wskazywał na bierność biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego. Co zrobił z tą wiedzą kard.
Dziwisz, który był wówczas arcybiskupem metropolitą krakowskim? Nic. Hierarcha zaprzecza, by otrzymał w tej sprawie jakiekolwiek pismo. Od dawna zapewnia też, że podejmie kroki, by spotkać się osobiście z pokrzywdzonym. Do ich spotkania jednak nigdy nie doszło.

Z materiału TVN24 wynika, że kardynał krył także innych księży, m.in. Stefana D., który był jego kolegą z seminarium. D. miał molestować nieletniego chłopca w Mydlnikach. Gdy sprawa wyszła na jaw, Dziwisz najpierw przeniósł go do innej parafii, a potem na emeryturę. Kardynał miał też „stopować” głośną aferę pedofilską ks. Michała M. z Tylawy, który został skazany za molestowanie sześciu małoletnich dziewczynek.

Jego nazwisko przewija się także w sprawie abp. Juliusza Paetza, oskarżonego o molestowanie kleryków w poznańskim seminarium. To nie kardynał Dziwisz poinformował o tym skandalu Jana Pawła II, ale przyjaciółka papieża Wanda Półtawska, która przemyciła i wręczyła mu osobiście list w tej sprawie.

2. Raport Watykanu ws. „seksualnego drapieżnika”

W reportażu padają także pytania dotyczące roli kardynała Dziwisza w sprawie dotyczącej Theodore’a McCarricka, który w 1986 był arcybiskupem Newark w USA. Już wtedy do Watykanu docierały sygnały, że duchowny (nazywany przez media „seksualnym drapieżnikiem”) może wykorzystywać małoletnich oraz kleryków. Mimo to w 2000 roku został arcybiskupem metropolitą Waszyngtonu, a rok później kardynałem. Dlaczego papież, mimo swoich początkowych wątpliwości, zgodził się w końcu na tę nominację? Czy mógł nie wiedzieć o wszystkich kontrowersjach związanych z duchownym?

Po części odpowiedź przynosi watykański raport, opublikowany w ostatni wtorek, 10 listopada. Ponad 400-stronicowy materiał powstawał w ciągu dwóch lat na podstawie zeznań 90 świadków i dziesiątek dokumentów. Z raportu wynika, że na decyzję papieża mógł mieć wpływ między innymi list, jaki McCarrick wysłał Dziwiszowi, w którym zapewnił go o swojej niewinności. „Jestem pewien, że popełniłem błędy i może czasami brakowało mi roztropności, ale w ciągu siedemdziesięciu lat mojego życia nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą, mężczyzną czy kobietą, młodą czy starą, duchowną czy świecką, nigdy też nie wykorzystywałem innej osoby ani nie traktowałem jej bez szacunku” – pisał amerykański duchowny, którego z Dziwiszem łączyły przyjacielskie relacje.

Dlaczego kardynał Dziwisz chronił Amerykanina? Watykański raport tego nie wyjaśnia, ale odpowiedź pada w reportażu TVN24. Dziwisz przyjmował od niego łapówki – tak twierdzi jedna z ofiar arcybiskupa z Newark oraz dziennikarze śledczy tropiący seksualne skandale w amerykańskim Kościele. McCarrick założył fundację papieską, której darczyńcy przekazywali spore sumy pieniędzy. Kard. Dziwisz miał np. wziąć od niego 10 tys. dolarów za zorganizowanie prywatnej audiencji u papieża.

3. Łapówki

„Demon w Watykanie” – to wymowny tytuł książki o Marcialu Macielu Degollado, który w latach ’40 założył w Meksyku wypływowe, katolickie zgromadzenie Legion Chrystusa. Chodź od lat Stolica Apostolska wiedziała m.in. o jego pedofilii i narkomanii, duchowny pozostawał bezkarny. Dzięki swoim wpływom w Meksyku, gromadził ogromne sumy pieniędzy, którymi dzielił się z Watykanem. Co łączy tę kontrowersyjną postać z kardynałem Dziwiszem? Odpowiedź na to pytanie w reportażu Gutowskiego pada z ust amerykańskiego dziennikarza śledczego Jasona Berry’ego.

„W ostatnich latach życia Jana Pawła II, Sodano (ówczesny sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej – red.) i Dziwisz otrzymywali duże sumy pieniędzy od Legionistów Chrystusa. Dziwisz dostawał nawet po 50 tys. dolarów za wprowadzanie bogatych darczyńców Legionistów na papieskie msze w prywatnej kaplicy Pałacu Apostolskiego. Wiem to od kilku legionistów, którzy byli zaangażowani w ten proceder. Jeden z nich nazwał to eleganckim sposobem
wręczania łapówki” – opowiadał Jason Berry.

4. Co to za kardynał?

W swoim materiale Gutowski wielokrotnie próbował skontaktować się z kardynałem Dziwiszem, by ten mógł odnieść się do pojawiających się w reportażu oskarżeń. Hierarcha unikał jednak odpowiedzi. Sugerował, że to „polowanie na czarownice”. Z jego ust padły słowa: „Ja bym wolał, żebyście nie robili tego”, „ośmieszacie się”.

W dniu emisji materiału kardynał wydał jednak oświadczenie, w którym napisał, że jest gotowy do współpracy z niezależną komisją. „Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów. Dobro pokrzywdzonych jest wartością nadrzędną. Dzieci i młodzież nie mogą już nigdy doznać w Kościele krzywd, które miały miejsce w przeszłości” – podkreślił.

Dwa dni później, w środę wieczorem, Dziwisz wypowiedział się dla włoskich mediów. Jego oświadczenie opublikowała agencja ANSA: „Nigdy, powtarzam, nigdy, nie przyjąłem pieniędzy w zamian za udział w papieskich mszach. Nigdy, podkreślam – nigdy nie otrzymałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla najwyższej uwagi Ojca Świętego. Nigdy i jeszcze raz – nigdy nie uprzywilejowywałem osób niegodnych w zamian za datki, które mogłyby
być wpisane w jakąś perwersyjną logikę wymiany”- oświadczył.

Kardynał był wcześniej pytany m.in. o sprawę Szymika przez Piotra Kraśkę w „Faktach po Faktach”. Duchowny zasłaniał się niepamięcią. Stwierdził też, że nic nie wiedział o pieniądzach, które Maciel Degollado przekazywał Watykanowi i zaprzeczył, że miał wiedzę o jego przestępstwach.

5. Polski Kościół chce komisji w Watykanie

Głos w sprawie zabrał Przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. W krótkim oświadczeniu wyraził nadzieję, że wszelkie wątpliwości, zaprezentowane w reportażu, zostaną wyjaśnione przez odpowiednią watykańską komisję. Podkreślił jednocześnie, że „Kościół w Polsce jest wdzięczny ks. kardynałowi za jego wieloletnią służbę przy boku św. Jana Pawła II”. Następnie, w reakcji na raport ws. McCarricka, abp Gądecki stwierdził, że ta sprawa „jest krzywdząca również dla św. Jana Pawła II, który został przez niego cynicznie oszukany”. „Przed nominacją McCarricka do Waszyngtonu Papież nie otrzymał od biskupów amerykańskich pełnych i kompletnych informacji o jego zachowaniu moralnym, a sam McCarrick skłamał – w liście z 6 sierpnia 2000 roku – że nie miał z nikim relacji seksualnych” – powiedział metropolita poznański.

Prymas Polski abp Wojciech Polak mówił z kolei o konieczności oczyszczenia w Kościele. Dodał, że jest „zasmucony” tym, że kardynał Dziwisz, pytany przez dziennikarza, nie podjął się wyjaśnienia sprawy. On także podkreślił, że jak najszybciej powinna powstać niezależna komisja.

6. „Pionek”

Od lat toczy się dyskusja na temat wiedzy papieża Jana Pawła II o skandalach pedofilskich w Kościele. Czy to możliwe, by kardynał Dziwisz tak skutecznie filtrował informacje, które docierały do papieża i miał wpływ na podejmowane przez niego decyzje? W taką teorię wątpi ksiądz Wojciech Lemański. W wywiadzie dla „Wprost” duchowny stwierdza, że Dziwisz był „raczej pionkiem niż głównym rozgrywającym”.

„Jan Paweł II podupadł na zdrowiu po dramatycznym zamachu w 1981 roku. Ale przecież do tego czasu podejmował setki decyzji personalnych. Tutaj rola osobistego sekretarza była raczej marginalna. Być może jego rola wzrosła i podejmował jakieś działania, które dziś uznalibyśmy za wątpliwe, gdy papież był już bardzo schorowany. Ale proszę pamiętać, że był to długi pontyfikat” – powiedział.

Jezuita Jacek Prusak, napisał z kolei na Facebooku: „Zastanawiam się, czy największą pomyłką polskiego papieża nie było zrobienie biskupem – po raz pierwszy w historii Kościoła katolickiego – swojego osobistego sekretarza. Nie wiem, jak kardynał sprosta stawianym mu zarzutom, bo ma przeciwko sobie nie tylko ofiary, ale i sprawców, których chronił, a którzy go teraz <> – zarówno w kraju jak i zagranicą”.

„To bardzo smutna sprawa. Ale nie jestem zaskoczony” – stwierdził w rozmowie z „Super Expressem” wicepremier Jarosław Gowin z Porozumienia, pytany o zarzuty formułowane wobec kardynała Stanisława Dziwisza.

Tomasz Sekielski, dziennikarz i autor filmów o pedofilii w Kościele napisał: „Właśnie dlatego robimy film o roli Jana Pawła II w tuszowaniu przypadków pedofilii. Wczoraj wstrząsający film o kardynale Dziwiszu, dzisiaj raport w sprawie Jana Pawła II. Tu nie ma co komentować”.

fot. Kalwaria Zebrzydowska, 1979 r. I pielgrzymka do Polski Jana Pawła II. Na zdjęciu z prawej strony jest osobisty sekretarz papieża ks.
Stanisław Dziwisz/PAP

https://news.upday.com/pl/6-rzeczy-ktore-musisz-wiedziec-o-sprawie-…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.