Po publikacji głośnego reportażu Onetu kard. Stanisław Dziwisz wydał oświadczenie, w którym zaprzecza tuszowaniu przestępstw hierarchów Kościoła. Teraz ofiara jednego z księży apeluje do papieża Franciszka o stworzenie specjalnej komisji do zbadania tej sprawy.
Onet w swoim reortażu ujawnił molestowanie seksualne, którego dopuszczał się ksiądz Jan Wodniak. Redakcja Onetu zbadała także mechanizm, dzięki któremu przestępstwa miały być tuszowane przez kard. Stanisława Dziwisza i przez wiele lat informacje na ten temat nie wychodziły na światło dzienne. 15 września kardynał wystosował oświadczenie, w którym zarzeka się, że nie miał świadomości popełnionych przestępstw. Tymczasem wiedzę o tej sprawie posiadało wielu księży między innymi ks. Isakowicz–Zaleski, który miał przekazać kardynałowi informacje na ten temat.
„Po sprawdzeniu w odpowiednich rejestrach kurialnych, okazało się, że nie ma tam żadnego śladu korespondencji od kogokolwiek do mnie w tej kwestii. W związku zaś z doniesieniem medialnym, że 21 kwietnia 2012 r. miałem otrzymać dokumenty w tej sprawie od ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w kurii metropolitalnej w Krakowie, muszę zaznaczyć, że w tym czasie przebywałem z pielgrzymką w Ziemi Świętej, co można sprawdzić” – napisał kard. Dziwisz w oświadczeniu.
„W związku z tym, wydaje się dobrym rozwiązaniem powołanie niezależnej komisji w celu zbadania tej sprawy. Ja ze swej strony deklaruję wolę pełnej współpracy z taką komisją. Podejmę również kroki w celu osobistego spotkania z Panem Januszem Szymikiem” – oświadczył.
Ofiara pedofilii pisze do księdza
Po opublikowaniu artykułów prasowych na ten temat kardynał Dziwisz wydał jedyne oświadczenie, w którym zaznaczył, że w kwestii jego ewentualnych zaniedbań, powinna powstać niezależna komisja, jednak nie doprecyzował, kto miałby ją wyznaczyć i kto miałby zasiadać w jej składzie.
Niestety, po 27 latach walki o sprawiedliwość, straciłem już wiarę, że polscy biskupi i arcybiskupi, są w stanie poradzić sobie z problemem wykorzystywania seksualnego i że mają chęć i odwagę, by go rzetelnie wyjaśnić. Dlatego idąc za propozycją kardynała Dziwisza, proszę Cię Ojcze Święty, o powołanie niezależnego składu takiej komisji i jak najszybsze wyjaśnienie mojej sprawy. Chcę, żeby podobnie jak biskup Tadeusz Rakoczy, został przykładnie ukarany
– pisze w liście do papieża Janusz Szymik.
List ma zostać przekazany nuncjuszowi apostolskiemu w Polsce arcybiskupowi Salvatore Pennacchiego oraz bezpośrednio do Ojca Świętego. W ubiegłym roku Szymik skierował apel do nuncjusza na temat braku działań w jego sprawie. Dopiero w czerwcu 2020 r. do prowadzenia dochodzenia wstępnego Watykan wyznaczył metropolitę krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego.
W zakończeniu listu Szymik prosi papieża o ukaranie byłego biskupa diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusza Rakoczego, który wcześniej wstawił się za sprawcą.